Home Futrzakowo

Historia F1
back
Napiszę tu wkrótce parę słów o tragicznej historii F1
Wybory

Charles de Tornaco (Modena 1953)
Onofre Marimon (Nurburgring 1954)
Bill Vukovich (Indianapolis 1955)
Eugenio Castellotti (Modena 1957
Pat O'Connor (Indianapolis 1958)
Peter Collins (Nurburgring 1958)
Stewart Lewis-Evans (Casablanca 1958).
Harry Schell (Silverstone 1960)
Chris Bristow and Alan Stacey -(Spa-Francorchamps 1960)
Wolfgang von Trips (Monza 1961)Skutek otaczania torów wałami ziemnymi. Wyrzucony w powietrze samochód zabija oprócz kierowcy jeszcze 14 osob.
Riccardo Rodriguez (Mexico City 1962)1962 rok GP Meksyku. Coś strzela w zawieszeniu i Rodriguez mimo uderzenia po dość ostrym kątem w barierę Armco zastaje przez nią pocięty.
Carel Godin de Beaufort (Nurburgring 1964)
John Taylor, (Nurburgring 1966)
Lorenzo Bandini (Monaco 1967)Cos się wydarzyło na szykanie - awaria zawieszenia? Uderzenie i w powszechnie stosowane bele słomy. Uderzenie jak w betoną scianę, pożar... Żył jeszcze 3 dni :(
Briton Bob Anderson (Silverstone 1967)
Jean-Loius, Jo Schlesser (Rouen 1968)
Gerhard Mitter (Nurburgring 1969)
Piers Courage (Zandvoort 1970)
Jochen Rindt (Monza 1970).Bariera Armco zamocowana za wysoko - odcięła częśc samochodu razem z kierowcą :(
Josef Siffert (Brands Hatch 1971)
Roger Williamson (Zandvoort 1973)Uderza pod bardzo ostrym kątem - niby wszystko w porządku, ale bariera jest źle zamontowana. przewraca samochód. Pożar, brak strażaków... Ehhh
Jakoś w tym momencie nie sposób nie wspomnieć o Davidzie Purley-u. Niby syn milionerów, a jednak facet na poziomie. W nosie miał wynik - zatrzymał się i zaczął ratować kolegę. Walczył heroicznie o jego życie - niezależnie od tego, jaki był poziom zabezpieczenia tych wyścigów. Dostał później 11 medali za heroizm i odwagę. Swoją ścieżką - Purley ma na swoim koncie przeżycie najwyższego przeciążenia w historii ludzkości. Na odcinku 66 cm zatrzymał się z prędkości 173km/h. 1977 rok - Silverstone. Przeciążenie - 179.8 g. Połamał żebra, nogi, miednicę itd. Mało tego - James Hunt był przy nim nikim. Jednak przeżył i wrócił do wyścigów. Jak to w życiu dziwnie bywa, zginął w katastrofie jakiegoś dwupłatowca - podobnie jak Colin McRae.
Francois Cevert (Watkins Glen 1973)Znów Armco i debilzm. Uderza w barierę po prawej stronie, ta go wybija wysoko w powietrze, spada na baierę po lewej stronie - ta go przecina...
Peter Revson (Kyalami 1974)Trening. Bariera wyrzuca w góre samochód, strażakow brak, finał fatalny :(
Helmut Koinigg (Watkins Glen 1974)Zabity przez Armco. Żle zamocowana bieriera, Koinigg nibu z niewielka prędkością w nią uderza, przejżdża pod spodem - traci głowę :(
Mark Donohue (Osterreichring 1975)Zginął przez uderzenie w głowe przez słup podtrzymujący reklamę. Tez przeleciał nad barierą :(
Tom Pryce (Kyalami 1977)Chyba najbardziej idotyczny wypadek w historii F1
Ronnie Peterson (Monza 1978).
Patrick Depailler (Hockenheim 1980)
Gilles Villeneuve (Zolder 1982)
Ricardo Paletti (Montreal 1982)
Elio de Angelis (Paul Ricard 1986)
Roland Ratzenberger (Imola 1994).
Ayrton Senna (Imola 1994).
Komentarze (musisz być zalogowany, by dodać własny)